fbpx

Tym postem zacznę serię artykułów poświęconych kobiecie w ciąży. Jest to czas na tyle szczególny i niebezpieczny, że nie można sobie pozwolić na nieświadome używanie jakiegokolwiek zioła czy przyprawy, szczególnie tych super ostrych. W pierwszej kolejności zabrania się spożywania przypraw, które mają właściwości przeczyszczające, toksyczne lub wywołujące miesiączkę (np. aloes). Produkty takie mogą powodować uszkodzenia płodu lub nawet poronienia. Bardzo ostre i rozgrzewające przyprawy, takie jak pieprz cayenne, imbir (sproszkowany), cynamon, pippali itd powinny być spożywane z wielką ostrożnością i w towarzystwie czegoś, co złagodzi ich działanie (zawiera dużo kaphy). Podobnie zbyt wychładzające i gorzkie przyprawy, jak gencjana lub kora kruszyny nie są dobrym pomysłem.
– Tymianek – nie wolno używać tymianku pod żadną postacią, również do inhalacji. Ma to związek z bardzo silnym efektem rozgrzewającym i drastycznym podniesieniem pitty. Jest to również środek na „spędzenie płodu” w pierwszych dniach ciąży.
· Kozieradka – rekonwalescencja i powrót do formy po ciąży nie mogą obyć się bez nasion kozieradki. Ta delikatnie gorzka i trochę ostra roślina jest też doskonałym remedium na stany osłabienia po przebytych chorobach, szczególnie spożywana zmielona z mlekiem. Papka z kozieradki przyśpiesza gojenie się ran, porost włosów oraz pomaga produkować mleko kobiecie karmiącej, ale podczas samej ciąży nie jest zalecana
· Triphala – lecznicza kombinacja haritaki, amalaki i bibhitaki służąca przede wszystkim do oczyszczenia organizmu z toksyn i złogów powstałych w procesie przemiany materii. Jest genialnym środkiem na zaparcia, ale niestety nie w okresie ciąży. Poprzez efekt przeczyszczający zwiększa się ciśnienie wewnątrz jamy brzusznej, a to z kolei może wywrzeć presję w macicy i poskutkować wydaleniem płodu.
· Czosnek – wpływa na smak i zapach mleka; silnie rozgrzewa, szybko zakwasza krew stąd rozprzestrzenia się po ciele i trafia do rozwijającego się płodu. Kobiety pitta powinny szczególnie uważać.
· Kurkuma – jest wspaniałym remedium na stany zapalne skóry, skaleczenia, rany i otarcia. Roślina ta oczyszcza krew, leczy wewnętrzne (np. czyraki) i zewnętrzne rany, ale nie powinna być stosowana w okresie ciąży zbyt często
· W ciąży powinno się między innymi unikać esencji z: arcydzięgla, nasion anyżka, bazylii, cedru, champy, cząbru, gorczycy, hyzopu, jałowca, jaśminu, kamfory, lubczyka, majeranku, melisy, mięty pieprzowej, mirry, oregano, rozmarynu, szałwi, tymianku.
· Cynamon, sproszkowany imbir i pieprz cayenne powinny być spożywane z rozwagą i najlepiej w towarzystwie gorzkich i ochładzających ziół lub pokarmów.
Ajurwedyjscy lekarze wskazują przede wszystkim na shatavari, ashwagandhę i bala jako na zioła budujące i pomagające w utrzymaniu ciąży. Zalecają spożywać wszystkie oparte na nich „formuły” (czyli mieszanki ziołowe z ghee lub mlekiem) oraz chyawan prash (pod różnymi nazwami, np. chyawanaprastha) – najsławniejsza ajurwedyjska mieszanka ziół, takie antidotum na wszystko i zarazem najsmaczniejsza mieszanka ziół jaką spożywałam w Indiach:) Chyawan prash polecany jest szczególnie kobietom o konstytucji wata – ich ciała są bowiem słabe i wiotkie, są słabego zdrowia i małej odporności, stąd ich płody są częściej zagrożone, a mieszanka pomaga w utrzymaniu dobrej kondycji i wzmacnia cały organizm. Dla kobiet o konstytucji pitta szczególnie polecane jest shatavari – balansuje doszę pitta nie pozwalając na jej zbytnie wybuchy:) Kobiety o konstytucji kapha mają tendencję do zatrzymywania wody w organizmie i niskiej przemiany energetycznej normalnie, a co dopiero w czasie ciąży! Aby zapobiec zbytniemu odkładaniu się tkanki tłuszczowej powinny używać łagodnych ziół takich jak kardamon, koper włoski czy bazylia.