Na przeciwnym biegunie leży płacz. Zdecydowanie mniej lubiany ale… podobnie wartościowy co śmiech🙂 Czasem oczyszczający, czasem ze zdenerwowania a czasem z radości.
W świetle nauki łzy dzielimy na trzy rodzaje:
- łzy podstawowe – takie, które chronią i nawilżają twoje oko,
- łzy, które wydobywają się pod wpływem bodźców chemicznych (np. przy krojeniu cebuli) lub fizycznych (np. promieniowanie),
- łzy, które są odpowiedzią na przeżywane emocje i uczucia. I właśnie w odniesieniu do ostatniej grupy możemy wyróżnić np.:
- łzy wzruszenia, zachwytu pięknem – to reakcja organizmu na bardzo pozytywne doznania i bodźce, zwłaszcza wzrokowe, ale również słuchowe (muzyka, śpiew, intonacje),
- łzy szczęścia, które pojawiają się w wielu życiowych sytuacjach – np. przy narodzinach dziecka, a także mogą się pojawić podczas doznawania orgazmu; są one reakcją na nadmiar „ekscytacji”, zbyt wiele podniecenia i przez to organizm dąży do zachowania równowagi,
- łzy żalu, smutku i rozpaczy – zwłaszcza po utracie kogoś bliskiego,
- łzy złości, bólu i frustracji – w sytuacji, kiedy nic nie możesz zrobić, a te uczucia są silniejsze od Ciebie,
- łzy lęku, niepokoju i nierównowagi emocjonalnej – płacz, który towarzyszy Ci w depresji (niektórzy twierdzą, że w głębokiej depresji pacjent już nie jest w stanie płakać),
- łzy jako typowa reakcja na bodziec chemiczny (na substancje zawarte np. w cebuli) albo fizyczny (reakcja na zbyt dużą ilość światła docierającą do oka),
- łzy obciążające, powtarzane – łzy rozpamiętywania jakiejś traumatycznej sytuacji, która się wydarzyła,
- łzy jako wyraz komunikacji niewerbalnej – stanowiące sygnał, dające pewien komunikat o twoim stanie psychicznym w danej chwili,
- łzy „oczyszczające” – uwalniające od różnego typu napięcia psychicznego czy stresu, które utworzyły się wskutek zaistniałej sytuacji (np. jakiegoś wypadku albo wręcz przeczytania jakiejś wiadomości).
Przykłady można mnożyć – ważniejsze jest to, co za tymi łzami idzie, jaki skutek przynosi płacz.
Co się dzieje w Twoim organizmie, kiedy zaczynasz płakać?
W świetle nauki płacz jest gwałtownym przejściem od stanu wysokiego napięcia (gdy aktywny jest układ współczulny – część autonomicznego układu nerwowego odpowiedzialna za aktywowanie organizmu i zareagowanie na stres) do stanu równowagi i spokoju (aktywność układu przywspółczulnego – hamującego, rozluźniającego organizm). Wtedy ma miejsce gwałtowny spadek poziomu adrenaliny, co skutkuje równie szybkim spadkiem napięcia organizmu, stanem rozluźnienia i „odpuszczenia sobie”.
Taka sytuacja ma często również miejsce po bardzo stresującym wydarzeniu, jak na przykład egzamin albo ważna konferencja w pracy, kiedy w pełni mobilizujesz swoje siły, a kiedy tylko stres minie i jesteś już “po”, płaczesz z ulgi. Wtedy właśnie dochodzi do takiej gwałtownej zmiany, której skutkiem jest właśnie płacz.
Co więcej, łzy, które ronisz w różnych momentach różnią się głównie ilością hormonów i enzymów – zależy to przede wszystkim od przyczyny, z jakiej powstały. Na przykład, łzy szczęścia w porównaniu ze łzami smutku, mają w składzie dużo mniej hormonu ACTH, który stymuluje korę nadnerczy do wydzielania kortyzolu. Łzy, które Twój organizm wydziela jako reakcję na bardzo silny stres zawierają pewne ilości oksytocyny – hormonu, który działa jak naturalny środek znieczulający i uspokajający.
Na produkcję łez w Twoim organizmie ma także wpływ ogólny poziom hormonów – u kobiet wyższy jest poziom prolaktyny, która sprzyja powstawaniu „płaczliwych reakcji”, natomiast testosteron je hamuje. A zatem naturalnie mężczyźni są bardziej „odporni” na płacz.