fbpx

Trochę z innej części świata i trochę bardziej ekskluzywny niż proste i łatwo dostępne ajurwedyjskie produkty. Ale nieporównywanie najlepszy na świecie, sprawdziłam na wielu moich pacjentach, na mnie i moich dzieciach:)
Sacha inchi to jeden z najcenniejszych na świecie olejów roślinnych. Pozyskiwany jest z
orzechów rośliny Plukenetia Volubilis, rodem z tropikalnych rejonów
Ameryki Południowej, w szczególności Peru. Przez tysiące lat orzechy, z których jest wyciskany, służyły za pokarm dla
ludów indiańskich, ale jego cudowne właściwości docenili przede
wszystkim Inkowie. Może nie znali koła, ale na ziołolecznictwie
znali się dobrze:) 
Olej,który stanowi ponad 60% całego orzecha,  ma najwyższą zawartość niezbędnych nienasyconych
kwasów tłuszczowych ze wszystkich olejów świata –  ogółem zawartość
nienasyconych kwasów tłuszczowych może sięgać nawet do 98% masy. Zawiera także bardzo dużo
kwasów Omega-3 sięgającą nawet do ok. 50%, przy jednoczesnej
trwałości (około 13 razy więcej niż łosoś). Przy podobnej zawartości kwasów
omega-3 jak w oleju lnianym ma znacznie dłuższy termin
przydatności do spożycia i smakuje nieporównywalnie lepiej – dzieciom olej lniany wciskam z wielką awanturą, olej sacha inchi piją łyżeczką:) Jest
to wynik wysokiego stężenia witaminy E w postaci kompletu
tokoferoli (1.5-2g/kg), z czego około połowy stanowi forma witaminy
E o silnym działaniu antyoksydacyjnym. 
Badania wykazują,
że olej obniża zawartość złego
cholesterolu, zapobiega powstaniu miażdżycy, reguluje ciśnienie
krwi, wspomaga działanie mózgu i pamięć (dlatego tak ważny jest
w diecie ciężarnych kobiet, dzieci i osób starszych), a także
obniża ryzyko wystąpienia nowotworów dzięki świetnej proporcji
kwasu omega 3 w stosunku do omega 6. Do otrzymania efektów wystarczy
łyżka dziennie. Lista pozostałych zalet (jest ich za dużo do opisania:) tutaj
Korzyści, jakie daje spożywanie sacha inchi wykraczają poza stosowanie doustne. Dzięki zawartości
witamin A i E oraz kwasów tłuszczowych olej z nasion Sacha Inchi
jest też doskonałym kosmetykiem, gdyż pomaga odbudować cement
międzykomórkowy, zapobiegając utracie wody, chroni przed
czynnikami atmosferycznymi skórę, paznokcie oraz włosy, wspiera
naturalne procesy regeneracyjne (a nawet inicjuje regenerację
płytkich blizn i przebarwień, np. tych powstałych w wyniku
trądziku). Będąc silnym antyoksydantem, niszczy wolne rodniki, opóźniając procesy starzenia.
Polecam go szczególnie osobom o konstytucji pitta, szczególnie w walce z łupieżem, łojotokiem (reguluje
produkcję sebum) czy atopowym zapaleniem skóry. Co więcej,
rozciąga skórę na tyle, że zapobiega powstawaniu rozstępów – genialny dla kobiet w ciąży (szkoda, że go wtedy jeszcze nie znałam:)) 

Somewhat from another part of the world and a little more exclusive than simple and easily accessible ayurvedic products. But for me: incomparably the best in the world. I checked on many of my patients, me and my children 🙂
Sacha inchi is one of the world’s most valuable vegetable oils. It is obtained from nuts Plukenetia Volubilis plants, native to the tropical regions of South America, in particular Peru. For thousands of years, the nuts from which it is squeezed, served as food for the Native American people, but its wonderful properties were appreciated above all by the Incas. 
Oil, which is more than 60% of the whole nut, has the highest content of essential fatty acids from all the world’s oils – in total, the content of unsaturated fatty acids can reach up to 98% by weight. It also contains a lot of Omega-3 acids that reach up to about 50%, (about 13 times more than salmon). With a similar content of omega-3 acids as in linseed oil, sacha inchi oil has a much longer  life and tastes incomparably better  (children don’t like the flavour of flaxseed oil while sacha inchi drink with a spoon 🙂 This is a result of high concentration of vitamin E in the form of tocopherols ( 1.5-2g / kg), of which about half is a form of vitamin E with a strong antioxidant effect. Studies show that the oil reduces the content of bad cholesterol, prevents atherosclerosis, regulates blood pressure, supports brain function and memory (that is why it is so important in the diet of pregnant women, children and the elderly), and also reduces the risk of cancer thanks to the excellent proportion of omega 3 in relation to omega 6. To obtain the effects, a spoon is enough a day. List of other advantages (there are too many to describe 🙂 here.
The benefits of eating sacha inchi go beyond oral use. Thanks to the content of vitamins A and E and fatty acids, Sacha Inchi seed oil is also an excellent cosmetic because it helps rebuild intercellular cement, prevents water loss, protects skin, nails and hair against weather conditions, supports natural regeneration processes (and even initiates the regeneration of shallow scars) and discolorations, e.g. those resulting from acne). Being a strong antioxidant, it destroys free radicals, delaying the aging process. I recommend it especially to people with the pitta constitution, especially in the fight against dandruff, seborrhea (regulates the production of sebum) and atopic dermatitis. What’s more, it stretches the skin enough to prevent the formation of stretch marks – a genius for pregnant women (it’s a pity I did not know it at the time :))