fbpx

Większość
chorób wieku dziecięcego, takie jak ospa, odra, świnka, koklusz są
w ajurwedzie uważane za niezwykle istotne w budowaniu silnego układu
odpornościowego
. Należą one do chorób „oczyszczających”
ciało poprzez towarzyszące im symptomy: biegunkę, wymioty, katar,
gorączkę, zapalenia, swędzenie czy przekrwienie. Jest to niezwykle
istotne, bowiem organizm w ten sposób samoistnie oczyszcza się ze
skumulowanych zanieczyszczeń i złogów (należy pamiętać, że
małe dzieci jedzą dużo śluzotwórczych pokarmów i nie mają
jeszcze niektórych enzymów potrzebnych do prawidłowego trawienia).
W ajurwedzie przejście chorób wieku dziecięcego uważa się za
pewnego rodzaju krok w stronę dorosłości poprzez „oderwanie się”
od bariery ochronnej stworzonej przez matkę i jej system
immunologiczny. Teraz organizm musi nauczyć się sam walczyć z
drobnoustrojami i budować własny system obrony. Oczywiście to wszystko jest pewnym uproszczeniem, bowiem wszystko zależy jak dziecko przejdzie taką infekcję i jak jest silne. Przesłanie jest jednak jasne, a wynika z niego, że choroby przebiegające gwałtownie z wysoką gorączką, biegunką, wymiotami czy silnym katarem działają jak naturalna panczakarma! To, co mnie utwierdza w tym przekonaniu to fakt, że po praktycznym wyeliminowaniu poprzez szczepionki niektórych chorób np. ospy czy odry, tworzą się zmutowane wersje innych wirusówek, jeszcze gwałtowniejsze w przebiegu np. rumień zakaźny. Nie unikniemy tego typu chorób zakaźnych, choćby nie wiem co. Obecnie szerzą się rotawirusy, adenowirusy i różne inne szmatławce, które zawsze w takiej czy innej formie będą atakować nas i nasze dzieci. To prawo natury. Zamiast podawać dziecku kolejną szczepionkę (poza tymi obowiązkowymi) na to czy owo radziłabym się raczej skupić na wzmacnianiu systemu odpornościowego, tak by przejść taką chorobę jak najbardziej łagodnie. Efekt taki sam a mniej problemów:)



Most childhood diseases such as smallpox, measles, mumps and whooping-cough are considered as a way to build a strong immune system. Those diseases clean the body through accompanying symptoms: diarrhea, vomiting, runny nose, fever, inflammation, itching and congestion. This is extremely important, because in this way the body spontaneously cleans itself of accumulated impurities and toxins (it should be remembered that small children eat a lot of mucus-producing foods and do not have some enzymes needed for proper digestion). In Ayurveda, the passage of childhood diseases is considered a kind of step towards adulthood through „detachment” from the protective barrier created by the mother and her immune system. Now the body has to learn how to fight for microbes and build its own defense system. Of course, is a kind of simplification, because everything depends how a child will go through such an infection and how strong it is. The message, however, is clear: diseases that go violently with high fever, diarrhea, vomiting or severe runny nose are like a natural panchakarma! What strengthens me in this belief is the fact, that after eliminating some diseases, for example smallpox or measles, by vaccines, mutated versions of other viruses are created, even more violent eg. erythema infectious. We will not avoid such infectious diseases. Currently rotavirus, adenovirus and various other rags are spreading, which will always attack us and our children in one form or another. It’s the law of nature. Instead of giving the child another vaccine (apart from the obligatory ones), I would rather focus on strengthening my immune system to pass the disease as gently as possible. The effect is the same and fewer problems 🙂