fbpx
Sproszkowany pieprz czarny, pieprz pippali (długoziarnisty)
i  imbir w równych proporcjach składają
się na najskuteczniejszy ajurwedyjski lek do walki z nadwagą i niestrawnością.
To trikatu – „potrójny smak”, którego główna siła tkwi we właściwościach
pieprzu.
 
Ostatnio króluje u mnie w każdej potrawie – moja pitta nadal dąży do tego, by było mnie mniej:)
 
Nie bój się pieprzu
Owszem, jest ostry. Czasem nawet bardzo. Wdychając powietrze
w którym unoszą się odrobiny pieprzu można łatwo podrażnić sobie gardło i
wywołać reakcję obronną – kichanie i kaszel, których zadaniem jest usunąć z
organizmu drażniący środek. Drażniące błony śluzowe składniki chemiczne pieprzu
sprawiają, że powinien być ostrożnie używany przez osoby w podrażnieniami błony wyścielającej żołądek
i z owrzodzeniami. Z drugiej jednak strony, dzięki właśnie temu „wypalającemu”
działaniu doskonale radzi sobie z trudnymi do strawienia, zalegającymi w
żołądku pokarmami oraz nadmiarem tkanki tłuszczowej. Mieszanka zwana trikatu
niesamowicie stymuluje Agni, reguluje pracę całego systemu trawiennego,
oczyszcza kanały ciała i wypala niestrawione resztki pokarmów. Dla naszych
europejskich podniebień ta pieprzna mieszanka może okazać się za ostra – warto
więc spożywać ją z dodatkiem mleka lub miodu, które złagodzą smak jednocześnie
nie pozbawiając właściwości leczniczych mieszanki. Jeszcze silniejsze
właściwości pobudzające trawienie ma pieprz cayenne – tego pieprzu nie zaleca
się osobom o typie pitta, ponieważ cayenne jest jednym z najbardziej
podnoszących pittę produktów i szybko może dojść do zaburzenia. Najbardziej z
jego właściwości stymulujących pracę jelit skorzystają osoby o typie kapha, dla
których odrobina pieprzu cayenne jest wręcz wskazana w codziennej diecie.
Sucho jak na pustyni
Rzeczywiście po zjedzeniu dużej ilości pieprzu  można odnieść wrażenie pieczenia, palenia i
suchoty w gardle. Ale warto tą chwilę przetrzymać – pieprz, szczególnie czarny,
przenika wtedy tkanki przełyku i oskrzeli zabijając bakterie i wirusy oraz
wysuszając nadmiar śluzu nagromadzonego w oskrzelach. Działanie to jest szeroko
wykorzystywane w ajurwedzie do leczenia przeziębień, wszelkiego rodzaju kataru,
zapalenia oskrzeli oraz zapchanych zatok. Pieprz czarny obniża też gorączkę i
stymuluje organizm do samooczyszczania udrożniając kanały ciała. Podobnie jak w
przypadku trikati, suchotę w przełyku po zjedzeniu leczniczej łyżeczki pieprzu,
można złagodzić mlekiem (ale nie za dużo, bowiem mleko podnosi doszę kapha) lub
miodem czy aloesem.
Redukcja doszy kapha i nie tylko
Wszystkie odmiany pieprzu redukują doszę kapha, są więc
szczególnie polecane w zaburzeniach związanych z tą doszą: zaburzeniach
trawienia i przemiany tłuszczy, zaburzeniach gospodarki wodnej, nadmiernej
ilości śluzu oraz  opuchlizny. Podobnie skuteczne
są w regulacji doszy wata i stanach spowodowanych przez jej nadmiar czyli
reumatyzmie, zapaleniu oskrzeli i płuc, wzdęciach i kolkach, chorobach
śledziony. Pieprz, szczególnie pippali, ma również działanie odmładzające i
stanowi ważny składnik kuracji regeneracyjnych.

Powdered black pepper, pippali pepper (long grain) and ginger in equal proportions make up the most effective Ayurvedic medicine to fight overweight and indigestion. It’s trikatu – a „triple taste” whose main strength lies in the properties of pepper.
Recently it reigns with me in every dish – my pitta is still striving to make me less 🙂


Don’t be scared of pepper
Yes, it’s sharp. Sometimes even very much. Inhaling the air in which a little pepper floats, you can easily irritate your throat and cause a defensive reaction – sneezing and coughing, which task is to remove the irritant from the body. The irritating properties of pepper mucous membranes find their use in pepper spray – so it’s no wonder that it should be used with caution by people with irritation of the lining of the stomach and with ulcers. On the other hand, thanks to this „burning” action, it copes well with difficult to digest, gastrointestinal foods and excess body fat. The mixture called trikatu incredibly stimulates Agni, regulates the entire digestive system, cleanses the body’s channels and burns undigested food remains. For our European palates, this peppery mixture may turn out to be too spicy – so it’s worth consuming it with the addition of milk or honey, which will soften the taste without depriving the medicinal properties of the mixture. Cayenne pepper has even stronger digestive properties – this type of pepper is not recommended for people with pitta type, because cayenne is one of the most pitta-lifting products and disorder can quickly occur. The most of its intestinal stimulating properties will benefit people of the kapha type, for whom a bit of cayenne pepper is even indicated in the daily diet.

Dry as in the desert
Indeed, after eating a large amount of pepper, you get the impression of burning, smoking and dry throat. But it is worth keeping this moment – pepper, especially black, then penetrates the esophagus and bronchus tissue, killing bacteria and viruses, and drying excess mucus accumulated in the bronchi. This action is widely used in Ayurveda to treat colds, all kinds of runny nose, bronchitis and clogged sinuses. Black pepper also reduces fever and stimulates the body to self-cleanse by clearing body channels. As in the case of trikatu, dry esophagus after eating a healing teaspoon of pepper, can be softened with milk (but not too much, because milk raises kapha) or with honey or aloe.

Reduction of kapha doshas and more
All varieties of pepper reduce kapha, so they are especially recommended for disorders associated with this dosha: digestive and fat metabolism disorders, water management disorders, excessive mucus and swelling. Similarly, they are effective in regulating vatta dosing and conditions caused by its excess, i.e. rheumatism, bronchitis and pneumonia, flatulence and colic, spleen diseases. Pepper, especially pippali, also has a rejuvenating effect and is an important component of regenerative treatments.